Ostrzeżenie! Nie czytaj tego, jeśli masz od 14 do 64 lat.

Jeśli jesteś graczem, prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś o systemach REL. Jednak ta jedna zmiana może być największą pojedynczą aktualizacją, jakiej kiedykolwiek doświadczysz, poza zakupem konsoli do gier (lub wysokiej klasy komputera do gier).

Niedawno jeden z naszych kierowników regionalnych miał, co zdarza mu się raczej rzadko, weekend wyłącznie dla siebie. Niedawno złożył poważne kino domowe i pomyślał: „Dlaczego by nie przenieść PS-5 z salonu i trochę się pobawić, odpalając moje gry w kinie domowym?” Dziesięć minut później był gotowy do pracy, ale czegoś mu brakowało, choć nie mógł dokładnie określić czego. Jak się okazało, brakowało mu uderzenia niskiego basu, które zapewnia wyjątkowe brzmienie ścieżek dźwiękowych filmów.

Po jakimś czasie zdał sobie sprawę, że jego współlokator pożyczył od niego jego subwoofer REL, który pracował w kanale centralnym. Bycie kierownikiem regionalnym REL ma swoje zalety – po szybkim przejściu do biura model T/9x został zainstalowany. Wiadomość, którą otrzymałem wkrótce potem, była krótka: „O mój Boże!” – co zostało przeliterowane jako „OMFG”. Odpisałem: „OK., ale o co chodzi?” Pięć godzin później otrzymałem od niego telefon. To było krótka wiadomość – człowiek musiał wrócić do swojego PS-5, ponieważ był zbyt zajęty walką na ekranie.

Istotą tego, co powiedział, było to, że nigdy nie bawił się tak dobrze i nie zdawał sobie wcześniej sprawy, jak wiele brakowało w grach i o ile lepszym graczem mógłby lata temu ze swoim T/9x w systemie. Większa zdolność do strzelania, prowadzenia, latania i dokładniejszego przemieszczania przedmiotów, gdy dynamika basu i wskazówki przestrzenne zostały odpowiednio ujawnione, były dla niego zupełnie nieoczekiwane. I wcale nie musi to być duży, drogi subwoofer: T/5x lub T/zero Mk III załatwią sprawę!

Spodziewał się, że strzały, uderzenia i wybuchy będą oddane lepiej. I były. O wiele lepiej. Ale nadal, jakieś 2 tygodnie później, był zszokowany tym, w o ile bardziej realistycznej rzeczywistości zanurzył się i jak bardzo poprawiła się jego świadomość udziału w grze. W jego słowach słychać było emocje i pamięć tego, jak ludzie się do niego skradali, co pozwoliło mu uniknąć kontaktu z graczami próbującymi go pokonać. I to nie tylko w strzelankach, ale także z takimi dźwiękami, jak uderzenia opon o nasypy z boku toru. Wszystko od „Och, to nie robi na mnie zbyt dużego wrażenia, jest OK.” po: „Ups, TERAZ muszę to poprawić!”

W skrócie: kierownik regionalny, o którym mowa, spędził większość następnych 48 godzin, ciesząc się grami. Największym zwycięzcą była lokalna pizzeria (poważnie, 5 pizz w jeden weekend?), a człowiek wrócił do pracy z szacunkiem do tego, co robimy. OK., nie będziemy przedłużali, bo chciałbym wypróbować tor Silverstone. Gdzie są moje rękawiczki do jazdy? Daj mi mojego REL-a i jazda!!!